Blog tematyczny

Ceny wzrosną o 600%? To dopiero początek

Ceny wzrosną o 600%? To dopiero początek

Wojna prowadzi do wielu niepokojów. Ludzie, których bezpośrednio dotyka martwią się o swoje zdrowie i życie, ale to przecież nie wszystko. Dzisiejszy świat przypomina bowiem system naczyń połączonych i fakt rosyjskiej inwazji odbija się szerokim echem także w innych obszarach, np. przemysłu i biznesu.

Od początku działań wojennych na terytorium Ukrainy poświęciliśmy już sporo miejsca łańcuchom dostaw. Te nie zdołały jeszcze wrócić do normalnego stanu po okresie pandemii, a już musiały stanąć naprzeciw kolejnym wyzwaniom. Zachwiane dostawy to obecnie jeden z najpoważniejszych problemów przemysłu i szeroko pojętego biznesu, ale nie jedyny.

Chiński magnez

Tym oto sposobem wracamy do półprzewodników. Ich brak na rynku nie jest niczym nowym. Bardzo szeroko na łamach Automation Trader pisaliśmy o tym w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to Chińczycy postanowili zmniejszyć produkcję w hutach magnezu. Jako, że za Wielkim Murem odpowiadają za 85 proc. całkowitego wolumenu tego kruszcu, to nic dziwnego, że światowe rynki zareagowały bardzo nerwowo, a ceny magnezu poszybowały w górę.

Wszystko z powodu ogromnego udziału magnezu w produkcji półprzewodników, które wykorzystuje się w wielu różnych branżach. O tym, że sytuacja jest niezwykle poważna świadczyła reakcja Komisji Europejskiej, która ustami Erica Mamera ogłosiła, że prowadzi z Chińczykami negocjacje w celu zaradzenia problemowi niedoborów. - Prowadzimy rozmowy z naszymi partnerami z Chin, które pozwoli na wypracowanie długoterminowych planów - powiedział. - Brak rozwiązania tego problemu zagraża tysiącom firm w całej Europie, a także łańcuchom dostaw i - co najważniejsze - milionom miejsc pracy. Konsekwencje mogą być katastrofalne - dodał. 

Dzisiaj do magnezu dołącza neon, a wszystko przez rosyjską agresję. Na Ukrainie od kilku tygodni toczą się działania wojenne, a tak się składa, że kraj ten odpowiada obecnie za połowę światowych dostaw tego surowca. Chodzi konkretnie o dwie firmy - Cryoin oraz Ingas, które według różnych szacunków dostarczają nawet 54 procent całkowitego wolumenu neonu dostępnego na rynkach.

Ukraiński neon

Wspomniane firmy musiały wstrzymać swoją działalność. Szczególnie mocno ucierpiał Ingas, którego główna siedziba mieści się w Mariupolu, który poniósł bardzo ciężkie straty z powodu rosyjskich nalotów. 

Problem jest oczywiście świeży, ale Reuters już dzisiaj alarmuje, że jeśli nie dojdzie szybko do zawieszenia broni za naszą wschodnią granicą, to wszyscy odczujemy brak neonu. O ile bowiem najwięksi producenci mają jego zapasy nawet na kilka miesięcy, to niedobór na pewno odbije się na produkcji półprzewodników, a w dalszej kolejności wszystkich urządzeń, które potrzebują tych komponentów do funkcjonowania.

Ucierpią więc branże automotive czy elektroniczna, a wszystko to finalnie przełoży się na dłuższy czas wyczekiwania na produkty, a także ich finalne ceny. Nie może to jednak dziwić, szczególnie w obliczu tego co w Ukrainie wydarzyło się ponad siedem lat temu.

Wtedy również nasz sąsiad musiał się zmierzyć z rosyjską agresją. Dotyczyła ona Krymu, Doniecka i Ługańska, ale i tak miała ogromne przełożenie na światowe ceny neonu. Jak ogromne? Wystarczy cofnąć się nieco w czasie i sprawdzić, że na koszt nabycia surowca na rynkach wzrósł wtedy o ponad 600 procent! Dzisiaj, kiedy wojenna zawierucha ogarnęła całą Ukrainę, można spodziewać się wzrostów na jeszcze wyższych poziomach.

Automation Trader Spółka z o.o.
ul. Browarowa 21
43-100 Tychy, Polska
Tel: +48 799 361 559
E-mail: [email protected]

VAT-EU: PL6463009354
REGON: 527345886
DUNS: 427734105

2024 © Automation Trader