Blog tematyczny

Grozi nam blackout. To już niemal pewne

Grozi nam blackout.  To już niemal pewne

Kiedy w maju tego roku pisaliśmy na naszych łamach o coraz większym prawdopodobieństwie wystąpienia blackoutów w Polsce, wielu uważało, że to przesada i niepotrzebne straszenie. Od tego czasu minęło zaledwie kilka miesięcy i na własnej skórze możemy się przekonać, że nie było mowy o żadnym wyolbrzymianiu zagrożenia.

Jakiś czas temu gruchnęła informacja o tym, że w Polsce wystąpiły bardzo poważne problemy ze zbilansowaniem zapotrzebowania na prąd. Oficjalne źródła nawet się z tym nie kryły, a wystąpienie kłopotów potwierdziły Polski Sieci Energetyczne. Było to zresztą spójne z komunikatem, który nieco wcześniej wydało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, ostrzegając przed możliwością przerw w dostawach prądu i tym jak się do takich sytuacji przygotować. 

Przygotuj się na najgorsze

„Czy wiesz co zrobić w sytuacji blackoutu? Latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu. Wyposaż się w przenośną ładowarkę - tzw. powerbank. Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowaniu” - czytamy we wspomnianym komunikacie.

Wielu to mogło zdziwić, ale od razu warto zaznaczyć, że podobne ostrzeżenia zostały wydane w innych europejskich krajach. Komunikaty do obywateli wystosowały rządy w Hiszpanii, Niemczech, Szwajcarii czy Austrii. Ci ostatni byli zresztą niezwykle dosadni w swoim przekazie, dając jasno do zrozumienia, że w związku z przerwami w dostawach prądu, mogą wystąpić poważne utrudnienia w transporcie i przemieszczaniu się, a wiele dróg zostanie zablokowanych z powodu pozostawienia na nich pojazdów, którym skończyło się paliwo.

W tym świetle ostrzeżenia polskiego rządu można uznać za wyjątkowe łagodne, co jednak nie zmienia faktu, że pierwsze oznaki zbliżającego się kryzysu w tej kwestii dało się już odczuć. Wspomniane Polskie Sieci Energetyczne poinformowały, że kraj miał 6 grudnia problem ze zbilansowaniem systemu elektroenergetycznego. „Ze względu na niską generację wiatrową oraz postoje awaryjne i remontowe kilku jednostek wytwórczych w dniu 6.12.2021 r. wystąpiły trudności w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego. Niedobór bilansowy dotyczy braku możliwości dotrzymania wymaganego poziomu rezerw mocy” - poinformowano.

Pomoc sąsiadów

Co więcej, zapowiedziano, że podobne problemy mogą się pojawić ponownie i potwierdzono, że Polska musiała w ramach „międzyoperatorskiej pomocy awaryjnej z systemów sąsiednich” skorzystać z dostaw prądu z takich państw jak Szwecja, Niemcy, Ukraina i Litwa. 

Wszystko to co właśnie dzieje się na naszych oczach nie jest dziełem przypadku. Europa już bowiem od jakiegoś czasu zmaga się z kryzysem energetycznym, na który złożyło się kilka czynników, w tym te najważniejsze, a więc niekorzystana pogoda i przerwy w dostawach gazu z Rosji. Wszystko to doprowadziło do potężnych wzrostów na rynkach, jeśli chodzi o ceny prądu,  a także tego, że polskie elektrownie musiały pracować z najwyższym obciążeniem w historii.

O tym, że system znajduje się pod niebywałą presją napisali fachowcy z portalu „WysokieNapięciecie.pl”. Z ich źródeł wynika, że dobiło ono nawet do 27,5 GW, a zapotrzebowanie stale rośnie. Dzisiaj Polska musi się więc borykać nie tylko z ogromym apetytem krajowych odbiorców, ale również wielkim eksportem. Tylko we wrześniu Polska zarobiła na tym ponad 300 milionów złotych.

Rząd co prawda uspokaja, a Urząd Regulacji Energetyki uważa, że na razie nic nie wskazuje na to, by groziły nam dłuższe przerwy w dostawach i ich ciągłości. 

Ponure prognozy

Warto jednak przypomnieć, że już w marcu miało dojść do spotkania przedstawicieli kluczowych resortów, a także szefów Polskich Sieci Elektroenergetycznych, podczas którego radzono nad długoterminowym planem działania. Nie jest też tajemnicą, że po roku 2025, a więc w momencie planowanego wygaszenia rynku mocy dla starych elektrowni węglowych, możemy stanąć w obliczu bardzo poważnego problemu. Już dziś bowiem spekuluje się, że dziury w systemie będą nie do załatania, co z kolei prowadzi do wniosku, że zaspokojenie wszystkich potrzeb będzie po prostu niemożliwe. 

Być może scenariusz z głośnej książki Marca Elsberga „Blackout” nam nie grozi w takim wymiarze w jakim opisał to autor, ale nie można wykluczyć sytuacji, do której w 2008 roku doszło w Szczecinie, kiedy to awarii uległa główna magistrala doprowadzająca prąd do miasta. Efekt? Całkowity jego brak przez kilkanaście godzin, co w czasach, kiedy niemal wszystko jest uzależnione od prądu, sprawiło ogromny kłopot na wielu płaszczyznach życia mieszkańców. - Niedawno ukazał się specjalny raport sygnowany przez ministerstwo klimatu i środowiska. Tam są analizowane różne scenariusze, od optymistycznych do pesymistycznych. Nawet w tych pierwszych jest mowa o tym, że za 10 lat grożą nam długie godziny blackoutów w naszym systemie energetycznym - wyznał w rozmowie z serwisem „Gazeta.pl" Piotr Woźny, prezes firmy ZE PAK.

Automation Trader Spółka z o.o.
ul. Browarowa 21
43-100 Tychy, Polska
Tel: +48 799 361 559
E-mail: [email protected]

VAT-EU: PL6463009354
REGON: 527345886
DUNS: 427734105

2024 © Automation Trader