Ile Polska będzie musiała zainwestować, by do 2050 roku uzyskać neutralność klimatyczną? Jak się okazuje, mówimy o kwocie, która może przyprawić o prawdziwy zawrót głowy.
Spis treści
Neutralność klimatyczna to pojęcie, które od dłuższego czasu pojawia się w dyskusji na temat transformacji energetycznej, a także tego jak powinna się zmieniać Polska oraz inne kraje Starego Kontynentu, by w określonym czasie osiągnąć zakładane przez Unię Europejską cele.
Całość miała swój początek w 2018 roku, kiedy to przyjęto strategię niskoemisyjności. Wszystko to zostało z kolei zawarte w dokumencie, który znanym pod nazwą „Czysta planeta dla wszystkich”.
Czym jest neutralność klimatyczna?
Co jednak kryje się pod pojęciem neutralność klimatycznej? Krótko rzecz ujmując jest to doprowadzenie do stanu równowagi pomiędzy emisją gazów cieplarnianych a ich wchłanianiem. Projekt jest z kolei traktowany jako niemal cywilizacyjne wyzwanie, które będzie wymagało przede wszystkim odejścia od wykorzystania paliw kopalnych do produkcji energii, a co za tym idzie radykalnej zmiany obecnego modelu funkcjonowania sektora energetycznego.
Właśnie o tych wszystkich sprawach rozmawialiśmy z naszym kolejnym znakomitym gościem - Danielem Szewczukiem z Green Climate. Jego zdaniem, wszystkie te przemiany trzeba zacząć od podejścia ludzi. - To nie jest tak, że kogoś to nie dotyczy. Jeśli masz biuro, samochód czy komputer, to po prostu generujesz ślad węglowy i musisz to zaraportować - powiedział.
Szewczuk doskonale zdaje sobie również sprawę z tego, że wszystkie te przemiany nie będą należały do najtańszych operacji. - Z raportów, do których udało mi się dotrzeć wynika, że Polska musiałaby dokonać inwestycji na poziomie 380 miliardów euro, by do 2050 roku osiągnąć neutralność klimatyczną. Mowa oczywiście o pewnym procesie - dodał.
Co oczywiste, wejście na tę ścieżkę może być początkowo dość proste i tanie, jednak prawdziwe schody zaczną się dopiero później. - Trzeba mieć świadomość tego, że zredukujemy więcej, a potem cały proces będzie cięższy. To oznacza, że ten wysiłek na późniejszych etapach będzie nieco inaczej kosztował - przyznał Szewczuk.
Nie mamy wyboru?
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Polska znajduje się w czołówce krajów europejskiej rodziny, które emitują najwięcej ekwiwalentu dwutlenku węgla do atmosfery.
- Spojrzałem nie tak dawno na dane emisji, to w 2017 roku roku Polska jako kraj wyemitowała 380 megaton CO2E, co stawiało nas wtedy na trzecim miejscu w Unii Europejskiej - kontynuował.
Jednym z pierwszych kroków jakie powinniśmy wykonać będzie na pewno rozpoczęcie transformacji systemu elektro-energetycznego. - Ten nasz system jest tak zbudowany, że działamy dużej mierze o energetykę węglową. Aż 55 procent tej energii pochodzi właśnie z węgla - zakończył.
Po więcej zapraszamy na nasz kanał w serwisie YouTube, gdzie możecie znaleźć całą rozmowę z Danielem Szewczukiem.
